*
Black Code to nazwa pięknych męskich perfum Armaniego. Mój pierwszy partner ich używał. Potem nosił je także jeszcze jeden z moich partnerów. Ten drugi, poza Black Codem, miał dodatkowo Black Audi, którym raz wywiózł mnie na koniec świata, w ciemności (dajmy na to, w tzw. blackness-blankness???) Półwyspu Helskiego. Zapach uwiódł mnie. Od lat kupuję sobie swoją buteleczkę, nie bacząc na ich pospolite metkowanie jako perfumy męskie. Zarówno kobiety jak i mężczyźni z zachwytem obwąchują mnie, gdy mam swój Black Code na sobie. Zdarzają się także tacy, którzy podejrzewają, że to nie mój zapach.
***
Wypiłam więcej niż potrzeba
Ten świat nie jest tym, co serce oczekiwało
Przedawkowałam
Przedawkowanie jest najlepszym odwykiem
Odejściem od nawyku
Próbuję znaleźć drogę
Swoją drogę
Jakąś drogę
Pewną drogę
*
C’est la vie
Może coś ze mną nie tak
Przynajmniej jestem wolna
Wolna
*
Nadal staram się znaleźć dom
Słodki dom
*
Po prostu próbuję znaleźć drogę
Swoją drogę
Jakimś sposobem
*
C’est la vie
Może coś ze mną nie tak
Przynajmniej jestem wolna
Wolna
*
C’est la vie
Może coś ze mną nie tak
Przynajmniej jestem wolna
Wolna
*
Po prostu znaleźć dom
Słodki dom
Swój dom
Dom
Dom
*
Wypiłam więcej niż zalecone
To nie to, co serce chciało
To dokładnie to, czego serce nie chciało
To dokładnie to, czego serce się bało
*
C’est la vie
Może coś ze mną nie tak
Przynajmniej
Jestem wolna
Wolna
*
Próbuję znaleźć drogę
Słodki dom
To miejsce
*
Przynajmniej jestem wolna
***
Z dedykacją dla mojej ‘babci’ Lidii, z którą się jutro żegnam.
*
*
*
Por. Opowieść o czarnym Audi
https://stacjacoaching.pl/2016/09/20/opowiesc-o-czarnym-audi/
Por. Baletnica
https://stacjacoaching.pl/2016/11/08/baletnica/