Life Coaching

Ars moriendi

hand-351277_640

Strach

Nogi drżą mi tak intensywnie, że tracę poczucie równowagi

Mam wrażenie, że grunt mi się wali pod nogami

Nie mam nad sobą kontroli

W ręce trudno mi utrzymać cokolwiek

W szczęce zaczyna się zgrzytanie zębami, nad którym nie panuję

Głos mam nierówny

Ledwo mówię, a jak mówię, to mówię ciągle się przejęzyczając

Głos grozy

Nie chcę mówić nic

Wszystko drży

Jestem ze swoim ciałem, nie z umysłem, a na pewno już nie umiem być z nikim innym

Nie jestem pełną sobą

Słyszę czyjś głos, nie słyszę słów

Coś mi w uszach szumi

Nie ma mnie ze sobą, ani ze światem

Moje ciało i jego lęk nie pozwala mi się skupić, być uważną na to, co zewnętrzne

Męczę się, trwa to trwa godzinami

Lęk jest tak wielki, że natychmiastowe uwolnienie go i uświadomienie sobie jego istnienia byłoby śmiertelne w skutkach

Śmierć przychodzi powoli

Mam na nią zgodę

Smutek sączy się jak krew

Ars moriendi

Danse macabre

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s