Nie określił mej wartości.
Był w swej smutnej złości.
Był w swym smutku, był w swej złości.
I / A ja także/ z tego powodu byłam w smutnej złości. W swoim smutku, w swojej złości.
Sama byłam w smutku, w złości.
Miałam dużo smutnej złości. Dużo smutku, dużo złości.
Miałam do/dla niego dużo smutko-złości.
(Bo) miałam do/dla siebie dużo smutku, dużo złości.
Dlatego nie określił mojej wartości.
Dlatego nie określiłam swojej wartości.
Nie miałam w sobie swojej wartości.
Miała w sobie swoje smutki, swoje złości.
(Więc) nie określiłam swojej wartości.
(Bo) nie określiłam swojej miłości.
On nie określił do mnie, a ja do niego miłości.
On nie miał swojej, a ja mojej miłości.
Żadne z nas nie miało dla siebie samego i nawzajem miłości.
Było (przez to) bez wartości.
Życie było bez wartości, bez miłości.
Miałam smutek, żyłam w złości, bo nie określiłam swojej miłości.
Nie określiłam swojej miłości, bo żyłam w smutku, byłam w złości.
Błędne koło.
Ani w duchu, ani w materii nie było ani miłości ani wartości.
Wniosek?
O Boże, tkwiłam w nicości.