Im bardziej zatrzymać się chcę
Usiąść sobie
Zastygnąć w jakiejś, tak zwanej, pozie
Nie ruszać się
Dać sobie spokój, wytchnienie
Im bardziej chcę rozgościć się w sobie
Im bardziej z sobą rozgościć się chcę
Poczuć tak zwane ciepło, miło, przyjemnie, bezpiecznie, spokojnie
Poczuć tak zwane rodzinnie
Tym więcej bodźców powstrzymuje mnie
Tym trudniej o to, by zatrzymać się
*
Lawina powolutku z wierzchołka góry stacza się
Nadal robi to subtelnie, cicho, niepostrzeżenie
Nadal nic wielkiego i poważnego ‚niby’, ‚jakby’ nie dzieje się
*
Gdy już w końcu siadam, by jedno z wyżej wymienionych tak zwanych miłych zdarzyło się
Dzieje się wręcz przeciwnie
Ból dopada mnie
Napięcie spiętrza się
Na piętę ktoś nadepnął mnie
Achillesową piętę ktoś dotknąć odważył się
Presja wzmaga się
Ucisk prześladuje mnie
Męczę się
Wkurzam się
Zegną się kolana czy nie zegną się?
*
Robi się nieznośnie
Nosi mnie
Znosi mnie
Niesie, znosząc mnie… na szagę
Czy on/ona znosi (zniesie) czy nie znosi (zniesie) mnie?
Dokąd mnie z(a)niesie?
Doniesie mnie czy nie?
W końcu, czy ja sam(a) zniosę czy nie zniosę się?
Jak znosi się jakiś ustrój, gdy niszczy się go całkowicie i unieważnia się
Jak znosi się kogoś/coś, gdy degraduje kogoś/coś się, przenosi niżej tak, żeby już nie wpływał(o/a) tak istotnie
Jak znosi się kogoś lub coś, tolerując i wytrzymując wpływ, który na mnie oddziałuje
Wytrzymując nacisk, który wywiera się na mnie
Jak znosi się kogoś lub coś, neutralizując się względem kogoś lub czegoś; neutralizując się na to, co znosi (na boki) mnie; neutralizując się na to, co wpływa mnie
Znosić jak jajko znosi się
Czyli jak powołuje się życie
Czyli jak człowiek niecierpliwi się
Zniosę? Nie zniosę?
Rosyjska ruletka odbywa się
*
Najlepsze jest zawsze proste rozwiązanie
Jajko Kolumba
***
Zaprzyjaźnij się ze swoim gniewem
Z przyjaźni rozwijają się najsolidniejsze relacje
Przyjrzyj się temu ogniowi, który w Tobie tak żarliwie płonie
Może to właśnie przybliżenie się pozwoli Ci zdrowo zdystansować się?
*
Co zrobisz ze swoją złością?
Vel frustracją
Irytacją
ogólnie rzecz biorąc, z niezadowoleniem
Jak ją wyrazisz?
Jakiego środka wyrazu użyjesz?
Jak swój ogień za pomocą swojego ciała i jego ruchów zwerbalizujesz?
Co namalujesz?
Lub zmalujesz
Co napiszesz?
Lub wypiszesz
Jakimi słowami będziesz rzucał(a) na prawo i lewo?
Zajmiesz się wymagającym sportem, który pozwoli Ci pozbyć się tego wysokiego stężenia emocjonalnego?
Zaczniesz z sobą i z ludźmi wojować?
Się siłować?
Się targować?
Się mocować?
Boisz się, że wyrażając swoją złość (vel niezadowolenie) kogoś lub coś, łącznie z sobą samym/samą, zabijesz; że ktoś lub coś, naprawdę lub na niby skończy się?
Na umieranie ze złości czy na śmierć złości zdecydujesz się?
A może obejmiesz inny front i po prostu łagodniej zrobi się?
Proste rozwiązania sprawdzają się
Jajko Kolumba poszukiwane
*
Na co zamienisz swoją złość?
Wybierzesz bierne otępienie w niewyrażeniu?
Skupisz się w zamian na radości i zadowoleniu?
Weźmiesz za cel determinację i zaangażowanie w jakieś konkretne działanie?
A może po prostu siądziesz, przyznasz się w głębi sobie
Tego/Jej/Jego nie chcę
Tego/Jej/Jego nie lubię
Tego/Jej/Jego nie znoszę
Tego/Jej/Jego nie zaakceptuję
Nie toleruję
Nie zdzierżę
Temu/ Jemu/Jej sprzeciwiam się
Temu/ Jemu/ Jej nie ustąpię
Nie ugnę się
Nie poddam się
Pod tym nie podpiszę się
Z tym/ z nim/ z nią nie utożsamiam się
Z tego (towarzystwa) wypisuję się
*
A gdy już przyznasz samemu/samej sobie: gniewam się, złoszczę się, wkurzam się i inne takie mocniejsze
Gdy wreszcie odważysz się
Gdy ze swoim gniewem, a wcześniej lękiem przed gniewem zintegrujesz się
Wybrzmi wtedy głośno i wyraźnie Twoje nie zgadzam się, nie podoba mi się
W wersji skrajnej powiesz: dość tego, odchodzę, żegnam się
Nie stykam się
Nie chce więcej mieć styczności z tym/tą, co nie podoba mi się
Sprawdź, może wówczas lżej i luźniej zrobi się
Luźniej robi się, gdy pozwalasz sobie na nie
Przestronniej robi się, gdy asertywnie zachowujesz się
*****
Przypominam o manualu do tekstów:
https://stacjacoaching.pl/instrukcja-obslugi-tekstow/
i zawsze zapraszam do dzielenia się wrażeniami!