Stresuję się, że zrobię błąd
Jest we mnie lęk, że pomylę się
Nie chcę wygłupić się
Zbłaźnić
Skompromitować się
Nie chcę być pośmiewiskiem
Wyjść na durnia, idiotkę
Za wszelką cenę nie chcę zrobić źle
Jeśli zrobię źle, co oni sobie o mnie pomyślą?
Co gorsza, co ja sam(a) o sobie powiem?
*
Stresuję się, że zrobię błąd
Ten stres paraliżuje mnie
W konsekwencji nic nie robię
Nie robię ani dobrze, ani źle
I tak życie nijak płynie
Ani dobrze, ani źle
Niewyraźnie
*
Stresuję się, że zrobię błąd
Mam w sobie lęk, że czego nie powiem lub nie zrobię i tak będzie źle
Że surowa, krytyczna ocena czeka mnie
Czeka na mnie
Tuż za rogiem
Czai się
Czyha na moje źle
W konsekwencji blokuję się
Zamykam się
Nie wyrażam się
W bezczynności drętwieję
Pary z ust nie puszczę
Nawet na centymetr nie poruszę się
Przecież nie chcę zrobić źle
*
Znajome?
*
Wiele osób podczas nauki (i nie tylko) doświadcza tego stanu, w mniejszym lub większym stopniu to sobie uświadamiając. A propos źle, źle jest, gdy ta lękowa blokada pozostaje niezidentyfikowana. Źle jest, gdy osoba nie do końca zdaje sobie sprawę, że to, co powoduje jej bardzo krótkie wypowiedzi (lub wręcz milczenie) albo niewielkie działania (lub wręcz bierność i niemoc) to właśnie lęk przed popełnieniem błędu, lęk przed pomyleniem się.
Idąc w dobre, dobrze jest zmierzyć się z tym lękowym stanem i oswoić go tak, jak oswaja się zwierzę. Dobrze jest uświadomić sobie, że nawet jeśli popełnisz błąd, świat nie zawali się, a życie nadal toczy się. Warto swój lęk oddemonizować, zabrać jemu jego paraliżujące właściwości, które powstrzymują Cię przed mówieniem/działaniem/szeroko rozumianym rozwijaniem się.
Perspektywa Twojego ostatecznego celu powinna Cię wspierać i mobilizować, by z lękiem jak idąc pod prąd – konfrontować się. Widząc swój cel, widzisz także że nie opłaca bać i blokować się, że nie warto ograniczać się, krępować lękiem. Nie krępuj się! Finalnie, bojąc się, że popełnisz błąd, popełniasz jeszcze większy błąd, bo nie wykorzystujesz także szans, które się pojawiają. Bój się niepopełniania błędów !
*
Stresuję się, że zrobię błąd
Chcę być taki/a poprawny/a i właściwy/a
Chcę pasować
Chcę być dobry/a
Chcę być idealny/a, doskonały/a
Wydaje mi się, że najmniejszy błąd mnie totalnie zdyskwalifikuje
Trwożę się, że najdrobniejszy błąd mnie zrujnuje
Błędem się otruję
Tak zwana pułapka perfekcjonizmu
Tak się do czegoś perfekcyjnie najpierw przygotuję
Że de facto nie podejmę prób działania i wdrażania tego, co już umiem, czego już nauczyłem/am się
Nie podejmę się wyrażania
SIĘ
SIEBIE
Takim/Taką, jakim/ jaką w tej chwili jestem
*
Trwam w wiecznym stanie przygotowywania się
Będę gotowy/a, gdy będzie idealnie
Kiedy to będzie?
Szczerze?
Nigdy, zdaje się
Życie omija mnie
Ja stoję na przystanku o nazwie przygotowuję się na stan idealnie
*
Z obawy przed spotkaniem się ze swoją niedoskonałością
W doskonałości odwiecznie szlifuję się
Wejście w niedoskonałość prokrastynuję
Doskonałą niedoskonałość ignoruję
*
Rezolucje:
- Łap się na tym, że łapie Cię lęk. Łap się na tym, że zaczynasz przed wyrażaniem/działaniem powstrzymywać się.
- Wdech, wydech, pooddychaj głębiej i zdystansuj się do swojego lęku. Twój lęk nie jest Tobą, oddziel się od strachów, albo jak to mawiał mój nauczyciel jogi- wyjmuj strachy spod pachy!
- Podejmij próbę i wyraź się/zadziałaj. Jeśli mało zazwyczaj mówisz/robisz, zmień taktykę – wypowiedz się/zrób więcej. Rozwiń swoją wypowiedź/rozszerz zakres swojego działania. Jeśli nie wiesz- pytaj (ale nie wyręczaj się gotowymi odpowiedziami innych) lub sprawdzaj sam w studni informacyjnej Internetu.
- Daj sobie czas na DOWIEDZENIE SIĘ– jak się dowiaduje o czymś, jak się dowozi kogoś/coś do określonego miejsca, celu. Daj sobie czas na zdobycie i uzupełnienie brakujących informacji (słów, wyrażeń, zwrotów, danych). Daj sobie także czas na przypomnienie sobie tego, co w matrycy pamięci wyblakło i jest ledwo odtwarzalne. Poszperaj w swojej pamięci, wysil się.
- Na bieżąco ucz się NOWYCH wyrazów, wdrażaj NOWE działania. Postaw sobie za cel wplatanie ich we wszystkie wypowiedzi/działania. Urozmaicaj i ubarwiaj mowę/działania. Przecieraj nowe szlaki w Twoim mózgu. Wypracujesz w ten sposób nowe dobroczynne nawyki. Zacznij bawić się językiem/wypowiedziami oraz swoim działaniem (pracą, nauką, jej formami). Poczuj w tym przyjemność. Zauważ, że coraz bardziej złożone i rozwinięte wypowiedzi/działania na- i roz- kręcają Cię, byś działał(a) dalej i więcej.
- Skup się na małych kroczkach. Umów się ze sobą na określony czas, na określoną liczbę. Nie rób wszystkiego naraz – chyba, że celowo chcesz wystawić się na stan ja tego wszystkiego nie ogarnę, nie udźwignę, nie nauczę się, nie zrobię, to przerasta mnie. Dziel materiał na tygodnie, a w każdym zajmuj się określonym wycinkiem swojej nauki/pracy. Za dużo celów jednorazowo (lub za duże cele jednorazowe) przygniatają Cię, powodują ciągłe strudzenie i niezadowolenie z siebie, bo trudno Ci zobaczyć swoje postępy.
Podstawą postępu jest praktyka, a tej podstawą są powtórzenia.
Viva powtórzenia, do znudzenia!
Zachęcam Was do wypracowania dla siebie nowych pozytywnych nawyków związanych z nauką i radzeniem sobie z lękiem przed błędem.
Bardzo Motywujący tekst.
Czytając widzę z jak dużą łatwością żonglujesz słowami.
……………….
Zabieram ze sobą jako pojedyncze słowo ‚prokrastynację’ z którą już się spotkałam,
i zabieram całe zadanie ‚podejmij próbę i wyraź się’.
Zapewne się tym zmęczę ale pamiętam, że praktyka czyni mistrza.
PolubieniePolubienie
Pierwsza moja myśl-pytanie-inspiracja dla Ciebie =): co (dokładnie) wyrazisz (= co CHCESZ wyrazić) i jak (dokładnie) to zrobisz =))))
Pomyśl nad tym przekonaniem ‚zapewne się zmęczę’ =). Skąd ta pewność? =) Może właśnie nie ma nic bardziej bezwysiłkowego jak bycie sobą =). Powodzenia
PolubieniePolubienie
a ja tak chyba stoję właśnie w miejscu i złoszczę się na siebie, czytam (ten tekst) i bardzo się denerwuję, uciekam, jestem chaotyczna, jestem niezadowolona z siebie i z tego co wokół mnie, chciałabym pobyć sama. a teraz powinnam zrobić coś w pracy a tego nie robię.. zamyśliłam się
co o tym myśleć?
PolubieniePolubienie