Life Coaching

Zjawa czy zjawisko?

boy-909552_640

Odkąd go pamiętam zawsze strzelał tymi swoimi wilczo-węglowymi oczami.

Dookoła niego wieje wiatr niebezpieczny.

Adonis.

Sam o sobie mówi, że jest bogiem.

Ma mocno i pięknie zarysowane kości policzkowe.

Na spotkanie z dziewczynami zabiera kolegów, by było mu raźniej.

Samiec Alfa.

Nie lubi os.

Ma w domu nietoperze.

Jest wariatem.

Wygląda po wierzchu jak łobuz.

Ma głos jak Pan Kleks.

Zawsze ma czas, cierpliwość, nic sobie robi z czasu.

Potrafi być arcy gentlemanem.

Raz ma uśmiech szelmy, raz aniołka.

Prowadzimy razem rozmowy na poziomie.

– Że jak? – pytam. – Że srak – odpowiada.

On pyta: – Coooo???? – a ja – Gówno!

Facet z animuszem.

Powiedział mi, ile mięsa jest w mięsie.

Bywa zachłanny.

Je gdy ma apetyt, nie gdy jest głodny.

Czasami bucha cierpkimi słowami.

Nauczyłam się do nich nie przywiązywać.

Spływają one po mnie jak po kaczce.

Jak po brzydkim kaczątku.

Ma sprawniejsze ręce, ja nogi.

On stanie na rękach, ja na przedramionach.

Ja zrobię mostek, dotykając całymi stopami ziemi, on na koniuszkach palców.

Żeby czasem się nie uziemił!

A ja żebym przypadkiem nie odleciała!

 

 

 

Z radością, miłością i wdzięcznością za tę wyprawę w poszukiwaniu wszystkiego i niczego <3.

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s