Nauczyciel pojawia się, gdy uczeń jest gotowy na lekcję
Tak samo taksówkarz podjeżdża, gdy przyjmie zlecenie od pasażera
Tak jak baletmistrz dołączy do tańczącej baletnicy, gdy usłyszy i poczuje rytm tańca, gdy wreszcie odnajdzie się w nim
*
Wówczas
Odtańczą swój taniec
Odbędą podróż
Odrobią lekcje
*
Lekcje…
Rekolekcje
Rezurekcje
*
Ktoś, coś?
Są jeszcze jakieś obiekcje?
Może nadal jeszcze jakieś projekcje?
*
Jeden z moich uczniów, Grzegorz, przyznał mi się niedawno, jaką, według niego, dostał ode mnie najcenniejszą dla siebie lekcję:
Bądź przygotowany
Przygotuj się do każdej sytuacji, rozmowy, pracy, relacji
Koniecznie
Jak do lekcji
Nie pozwalaj sobie na nieprzygotowanie, jeśli Ci życie i Twoje samopoczucie miłe
*
Trochę zaskoczyło mnie to
Zapomniało mi się, że daję takie lekcje
*
Lekcja dana uczniowi wróciła do nauczyciela
Wybrzmiała, dała kolejną reakcję
Akcja rezonuje w reakcję
Reakcja daje kolejną akcję
Dobrze jest wejść w akcję, gdy zna się swoją reakcję
Gdy przewidzi się swoją reakcję
Gdy zna się swoją reakcję
*
Podobno odkąd znamy się z Grzegorzem, mniej w nim stresu
Tak sobie pomyślałam, że Olga to prawie jak ulga
Nie da się zaprzeczyć, skandynawskie helge znaczy, między innymi, zdrowy
*
Por. BALETNICA: https://stacjacoaching.pl/2016/11/08/baletnica/
Por. TAKSÓWKARZ: https://stacjacoaching.pl/2016/11/12/taksowkarz/
*
Korzystając z okazji, że płynie we mnie uczucie wdzięczności, dziękuję przede wszystkim swoim rodzicom, dziadkom i niemalże legendarnym postaciom pradziadków – za ofiarowanie mi życia, za zaopatrzenie mnie we wszystko, co potrzebne, żeby sobie radzić, by to życie było ciekawym wyzwaniem oraz pełnym wzlotów i upadków doświadczeniem. Szczególna wdzięczność dla mojej ukochanej mamy, Anuszki. Chciałam wymienić wiele imion i nazwisk, uczucie wdzięczności ma to do siebie, że jest wszechogarniające i powoduje, że chce się każdej osobie w swoim życiu ją wyrazić, najchętniej przytulając. Tak naprawdę każda osoba, z którą się w życiu zetknęłam jest dla mnie źródłem inspiracji i rozwoju, ma swój wkład w kształtowanie mnie, za to wszystkim kobietom i mężczyznom napotkanym na swojej drodze dziękuję.
Wielka wdzięczność.
*
Bert Hellinger words (facebook):
Pewien góral, codziennie mijał stodołę, obok której zbierali się jego dawni kompani, by napić się wspólnie wódeczki.
Był w kłopocie, gdyż przestał pić i nie wiedział w jaki sposób usprawiedliwić przed nimi swoją tam nieobecność. Jeden przyjaciel poradził mu: „Powiedz im, że nie możesz pić, bo bierzesz antybiotyki:. Drugi przyjaciel poradził mu: „Powiedz im, że jesteś chory”. Trzeci przyjaciel poradził mu: „Powiedz, że boli Cię coś”. Po paru dniach stary góral, bo miał już około 70 lat, rozmawiając z nimi mówi tak: „Nie mogę ich kłamać. Jeśli powiem, że jestem chory, zwołam na siebie chorobę”. A przyjaciele pytają: „Zatem co im powiesz”?
A on”
„PO PROSTU, KIEDY BĘDĘ TAMTĘDY PRZECHODZIŁ, A ONI MNIE ZOBACZĄ, I ZAWOŁJĄ POWIEM:
(wyciągnąwszy energicznie rękę przed siebie),
IDĘ MOJĄ DROGĄ!
Dziękuję. To był przepiękny warsztat.
Grażyna