Life Coaching

Umowa o współpracę

dandelion-1329776_640

Zapytałam bliskiego mojemu sercu sześćdziesięciosiedmioletniego mężczyzny, jak to jest patrzeć na swojego, zięcia doświadczającego z jego córką, tego co mój mężczyzna doświadczał ze swoją żoną. Doświadczenia podchodziły pod terror i niewolę.

– Piekło- usłyszałam od niego.

– Piekło?- dopytałam.

– Trzeba przejść piekło, żeby potem było niebo. Nasza współpraca była piekłem.

– Bo? Bo chciało się z niej uciekać.

– Bo?

– Bo jej nie było.

– Czyli brak współpracy był piekłem?- ciągnęłam dalej:- To dlaczego mówisz, że była współpraca skoro jej de facto nie było?

(Cisza)

– No nie było.

– To co było?

– Bo była UMOWA na współpracę.

Z umowy o współpracę wyszła chęć ucieczki, zostawienia wszystkiego i spierdalania.

Była umowa (małżeńska) na miłość i obfitość. Wyszedł z niej jeden wielki brak, bieda i nienawiść, na które składały się osobiste braki stron zainteresowanych.

Widocznie nie da się umówić na miłość, skoro nie ma jej już na początku.

 

 

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s