Life Coaching

Seksualność i korzenie przyjemności

apple-629413_640

Seksualność jest paliwem życiowym. Prawdziwa seksualność wzbogaca, buduje, inspiruje do działania. Przez prawdziwą i kompletną seksualność rozumiem połączenie fizyczności i duchowości. Na poziomie fizycznym w pełni zdrowa seksualność objawia się ciepłym, rozluźnionym ciałem. Na poziomie emocjonalnym czysta seksualność to brak negatywnych emocji typu lęk, gniew, smutek.

W tym sensie, gdy nasze ciała są napięte (ergo – noszą w sobie któreś z wymienionych negatywnych emocji), a nasze umysły pogrążone w wirach myśli, seksualność jest niepełna, niewzbogacająca, czasami wręcz mechaniczna i pusta. Trudno wówczas o zaznanie poczucia spełnienia, zatracenia swojego ego, czy doświadczenia tego, co określa się mianem transcendencji.

Nasz duch i nasze emocje uwidaczniają się w naszym ciele. Jest też odwrotny kierunek. Stan naszego ciała wpływa na naszego ducha. Dwukierunkowość oddziaływania ciała na ducha i ducha na ciało pozwala nam pracować poprzez oddziaływanie na jedno – ku poprawie drugiego. Poprzez ćwiczenia fizyczne możecie leczyć swoje emocje, poprzez uzdrawianie swoich emocji poprawicie stan swojego ciała. To mnogość możliwości pracy nad sobą. Zachęcam Was do podjęcia tej pracy.

Nasze ciało pokazuje nam naszego ducha, a tym samym stan naszej seksualności. Wszelkie problemy związane z nogami, miednicą czy klatką piersiową sugerują, że doświadczenie pełni przyjemności jest niemożliwe, bo w ciele jest dużo nieprzyjemności. Diagnozę swojego ciała przeprowadzam na masażach oraz na zajęciach jogi. Szybko orientuję się, co mnie boli, gdzie jest napięcie, gdzie jest drżenie, które też sugeruje uwalniające się z ciała napięcie. Jeśli wytropię napięcie, łatwiej mi potem umysłem znaleźć emocje i historię za nimi stojące, które mi ten tonus zrobiły. Uwolnione emocje zmiękczają moje ciało i jego ruchy, obserwuję to co kolejne zajęcia na jodze – pewne bóle ustają, inne znikają, pewne pozycje w końcu udaje mi się poprawnie wykonać.

Seksualność pokazują nam także nasze stopy, to czy mamy płaskostopie, czy równomiernie rozkładamy ciężar ciała na śródstopiu, czy przenosimy go na pięty bądź zewnętrzne krawędzie. Stopy uziemiają nas, zdrowe stopy powodują, że od ziemi w górę naszego ciała jak i odwrotnie może płynnie przepływać energia. Stopy to nasze fundamenty, w tym sensie seksualność wiąże się z umiejętnością zachowania równowagi. Jeśli podczas ćwiczeń trudno Ci zachować równowagę ciała, oznacza to, że nadal jakieś demonki emocjonalne zaburzają swobodny przepływ Twojej energii życiowej.

Korzenie seksualności są w dzieciństwie. Mówi się, że pierwsza relacja seksualna, jakiej doświadczamy to relacja z naszym rodzicem przeciwnej płci. Między 4 a 5 rokiem życia przeżywamy kompleks Edypa, lub kompleks Elektry. Ja widzę początek seksualności jeszcze wcześniej. Istnieje pierwotna przyjemność tożsama z poczuciem bliskości, ciepła, dotyku, pełności. Tę dostarczają dzieciom matki w akcie karmienia mlekiem. Mawiamy, że jedzenie jest ogromną przyjemnością. To to jedzenie było naszą pra-przyjemnością. Gdy dziecko z jakiś względów nie jest karmione piersią, lub jest karmione przez bardzo krótki okres czasu, zostaje w jego ciele zapisany brak ciepła, miłości, bliskości, odrzucenie. Ten zapis, jeśli nie zostanie uświadomiony i uwolniony będzie wpływał na nasze życie. Potem, na drodze socjalizacji odbywającej się poprzez wychowanie uczymy się wyhamowywać emocje. Jako dzieci nie możemy sprzeciwić się rodzicom, a co za tym idzie tłumimy złość, lęk. Rodzice jako najwyższa instancja naszego dziecięcego jestestwa narzucają nam zasady, oczekiwania, karzą nas, gdy się do nich nie dostosowujemy. W ten sposób tłumiona jest nasza naturalność i tłumione są nasze emocje. Emocje, jako energia, skoro nie zostały uwolnione, dalej zapisują się w ciele w postaci wcześniej wspomnianych napięć. Z jednej strony rodzice, wychowując nas, chcą dla nas dobrze, z drugiej często nie mają świadomości, że mogą zrobić nam emocjonalne kuku. Gdzieś wyczytałam, że rodzice bywają nieświadomi swojej zazdrości względem luzu i swobody, którą ma ich dziecko. Sami tego nie mieli, trudno jest im zatem patrzeć na dziecięcą naturalność i swobodę. W konsekwencji tytułem swojej władzy nakazują, zakazują i tak dalej.. I nie chodzi mi tu o to, by rodziców uświadamiać. Sami nimi jesteście lub będziecie, każdego z nas czekają podobne błędy. Ty, dziecko swoich rodziców, uświadom to sobie i zrób ze sobą, swoim ciałem i ze swoją seksualnością porządek.

Gdy dorastamy, u dziewczynek często karci się seksualność. Mój znajomy fizjoterapeuta uświadomił mi, że u większości kobiet kolana są zapadnięte do środka, a przez to nogi są krzywe. Mimo, że od dwóch lat mówiono mi o podciąganiu rzepek, napinaniu ud i niezapadaniu się kolan, dopiero teraz nabieram świadomości tej części ciała, emocji i historii stojącymi za taką postawą. Uwidacznia ona na poziomie ciała emocjonalne zamknięcie seksualne. Może ono wynikać z nabytych przekonań i zakazów, typu seksualność jest zła, nie wolno się masturbować, może także wynikać z poczucia lęku, szczególnie wśród kobiet, które doświadczyły fizycznych lub/ i emocjonalnych nadużyć seksualnych, albo które noszą w swoim ciele takie historie swoich przodków.

Umiejętność doznania przyjemności może wiązać się z jeszcze jednym. To, czy umiemy jej doświadczać związana może być z tym, czy umiemy w ogóle wypoczywać, relaksować się, bawić. Czy nasze przyjemności są w 100% odżywcze, tj. czy potrafimy coś robić dla samego faktu robienia, a nie dla celu, wyniku; czy umiemy w tej czynności zatracić się tak, że tracimy poczucie czasu; czy mamy czynności, które wywołują u nas spokój umysłu i błogostan; i w końcu czy umiem doznawać przyjemności bez poczucia winy. Tu też kłania się dzieciństwo i sposób, w jaki organizowaliśmy sobie i rodzice organizowali nam czas. Co ciekawe, wymienione wyżej umiejętności są również cechami efektywnego i twórczego pracownika.

Jeśli ktoś myśli, że materia zaspokoi potrzebę przyjemności, myli się. Tacy nigdy nie zaznają spokoju spełnienia. W materii tacy często postrzegani są jako zachłanni, nienasyceni, wiecznie niezadowoleni i niezaspokojeni. Prawdziwa przyjemność jest w istocie przyziemna. Składa się na nią poczucie ciepła, bliskości, więzi emocjonalnej, zaspokojenie głodu.

Wracając do seksualności (i kończąc cały wywód). Gdy jako dorośli spotykamy się w intymnej sytuacji łóżkowej, nieoczyszczeni z negatywnych emocjonalnych naleciałości przeszłości, a nasze ciała nie są luźne i miękkie, autentyczne spełnienie seksualne nie będzie możliwe. Nie będzie możliwy rozkwit tak duchowy, jak i materialny.

Dziękuję Ci Zbyszku za inspirację książką Alexandra Lowena „Duchowość ciała”. Wszystkim Wam polecam!

Nasze serca (i ciała) bywają miastem duchów. 😉

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s