ŚMIERĆ NALEŻY DO ŻYCIA
ZRÓB MIEJSCE ŚMIERCI = POZWÓL JEJ BYĆ
(TO TAKŻE ZNACZY POZWÓL ŻYCIU BYĆ JAKIM JEST)
*
ŚMIERĆ NALEŻY DO ŻYCIA
ZRÓB MIEJSCE ŚMIERCI= POZWÓL JEJ BYĆ
nie walcz z nią
nie zwalczaj jej
nie odcinaj się od niej
nie zamykaj się na nią
zrób miejsce śmierci=wewnętrznie prawdziwie pogódź się, że coś/kogoś straciłeś/aś, że coś/ktoś skończył(o) się
że coś nie zmieni się
*
energia śmierci (śmierć) przynależy do życia
i to jest jedna z najtrudniejszych lekcji do odrobienia
właściwie odrabiamy ją całe życie
kończąc
żegnając
odchodząc
wychodząc
wygasając
z/w czymś
z/w kimś
*
energia śmierci (śmierć) przynależy do życia
tak jak ciemność przynależy do światła
jak noc należy do dnia
jak zachód należy do wschodu
zmierzch do świtu
jak strata do zysku
jak brak/pustka do pełni
jak dawanie do brania
jak ofiarowywanie do pozbawiania (też: zabierania, od-dawania)
*
jeżeli nadal jest Ci się trudno z tym pogodzić
jeżeli nadal jest Ci się trudno na to W PEŁNI zgodzić
wówczas nie możesz się ODRODZIĆ
*
jeśli się pytasz, ile to jeszcze będzie trwało
albo kiedy to się wreszcie skończy
ta śmierć, te śmierci, te straty, ta ciemność, te mroki, te ciemności, te ciężkości
odpowiedź brzmi: to się kończy wówczas, gdy życie się kończy
póki życie się nie kończy – to się nie (s)kończy
*
póki na element życia, jakim jest śmierć/strata/ciemność/zmierzch się nie zgadzasz,
to on(a) nie może skończyć się
*
zatem jeśli pytasz: kiedy? ile jeszcze? dlaczego nadal, wciąż, ciągle, znowu?
odpowiedź brzmi: dlatego, że życie się nie kończy
a że do życia przynależy i śmierć,
to i śmierć (umieranie, odchodzenie, kończenie (się), wygasanie, żegnanie), póki trwa życie, nie może się skończyć
*
śmierć jest potężna
nie próbuj być od niej większy/a
śmierć jest niezbędna, by mogło pojawiać się życie
jak koniec jest potrzebny by nastał początek
jak pustka jest potrzebna, by ją można było napełnić
jak ciemność, by rzucić na nią światło
jak dawanie jest po to, by brać
a branie po to, by dawać
a tracenie, by dostrzegać zysk
i zyskiwanie, by rozpoznać stratę
*
gdy zaczynasz niezdrowo rosnąć
i puchnąć
i wydaje Ci się, że możesz wiele i/lub wszystko
że jesteś Bogiem
i/lub zbawicielem
wróć do tego ćwiczenia, które proponował Bert Hellinger
‘przyjąć śmierć’* (poniżej dołączam)
*
ile jeszcze w Tobie lęku przed śmiercią?
ile jeszcze w Tobie niezgody na nią (niezgody na jej obecność, niezgody na jej przynależność do życia), tyle w Tobie oporu przed życiem i niezgody na nie takim, jakim ono TEŻ jest
*
zrób miejsce śmierci co jest równoznaczne z ZRÓB MIEJSCE PEŁNI ŻYCIA
zrób miejsce śmierci (życiu)
jej właściwe
godne
należne
MIEJSCE
*
ŚMIERĆ TAKŻE MA SWOJE MIEJSCE
zajmij się nią, jeśli odnajdujesz w sobie nieodżałowane części siebie
części siebie, które utknęły w żalu, żałobie, w żałości, gorzkości
zajmij się i tą częścią siebie
zajmij się i tą częścią życia
taka część/odsłona życia jest także do przeżycia
*
zrób miejsce śmierci w życiu
tak, byś mógł/mogła spokojnie wrócić do życia
masz jeszcze trochę życia do przeżycia
a śmierć, między innymi, po to należy do życia
byś umiał/a się cieszyć z samego faktu ŻYCIA/BYCIA
*
prawdziwego pokoju (miejsca, spokoju) w duszy w obliczu śmierci
bo to prawdziwy spokój duszy w obliczu takiego ‚oblicza’ życia
*
raz na jakiś czas dobrze jest przypomnieć sobie o śmierci
żeby zachować pokorę wobec i wdzięczność dla ŻYCIA
*
zgoda na coś coś już się skończyło
zgoda na coś, czego (już) nie ma, a było
zgoda, że minęło
przeminęło
nie wróci
nurtu rzeki życia nie zawrócisz
zamiast zawracać
wdzięczność, że było
dostrzec, że mimo, że coś się skończyło
to jest też coś, co się nigdy nie skończy i nie skończyło;-)
*
post scriptum:
to, co w Hellingerowskiej nomenklaturze nazywa się drogą do mamy, drogą do taty
droga do mamy, droga do taty to droga przez (całe) życie
mama, tata – to miejsce, ten stan, ta świadomość, ta postawa – to nie jest coś osiągniesz i masz raz na zawsze
mama, tata – to nie jest coś, co zdobywasz, podbijasz i – raz na zawsze – MASZ
życie daje i zabiera, a co jest dane – dobrze mieć świadomość- że może być również zabrane
wówczas, z taką świadomością, inaczej to (to coś, to życie) traktujesz
przestajesz się oburzać
się nie bulwersujesz
*
Hellingerowska ‚droga do mamy’, ‚taty’ to proces, który wydarza się całe życie
właściwie: droga do nich (zbliżanie się do nich, docieranie do nich) to proces życia
ta droga, to bycie w drodze to jest praktykowanie i dbanie
pielęgnowanie
utrzymywanie
podtrzymywanie
więzi
relacji
nieustanne porzucanie (i/lub weryfikowanie) swoich racji
zrezygnuj z racji w imię relacji
*
POKORA WOBEC ŚMIERCI ( z książki: MIŁOŚC ZAKLĘTA W CHOROBIE, B.HELLINGER, A. NEHREBECKI)
Dzieci mają poczucie wszechmocy. Wobec śmierci i wobec Boga. Tak jak wielu dorosłych. To tkwi w nas głęboko. Pozostawienie za sobą przeświadczenia, że śmierć można pokonać, wymaga przejścia głębokiego procesu dojrzewania.
[…]
Miałem przyjaciela, który zachorował na raka. Zadzwonił do mnie i powiedział: „W dzieciństwie, jak miałem sześć lat, wydarzyło się coś ważnego. I muszę to jeszcze przepracować. Powiedziałem: „Przecież Ty umierasz”.
On nie chciał spojrzeć śmierci w oczy. Zezłościł się i odłożył słuchawkę. A po sześciu tygodniach zmarł. Wielu z nas zajmuje się różnymi rzeczami. A pomijamy to, co istotne.
[…]
Przypominam sobie ustawienie w Niemczech sprzed wielu lat, udokumentowane na wideo. Pracowałem z mężczyzną chorym na raka. Bardzo był wychudzony i stało się jasne, że długo już nie pożyje. Ale chciał jeszcze rozwiązać jakiś problem.
Powiedziałem: „Usiądź przy mnie. Zamknij oczy i spójrz śmierci prosto w oczy”. Tylko tyle. Zaczął płakać. Stał się skupiony i spokojny. Zapytałem go: „Jak się teraz czujesz?”. Odpowiedział: „Teraz jest dobrze”.
STOJĄC Z POKORĄ WOBEC WŁASNEJ ŚMIERCI (medytacja)
Wyobraźcie sobie, że w pewnej odległości, nie bezpośrednio przed wami, raczej z boku stoi wasza Śmierć. Wystawcie się na nią całym sobą, całym ciałem. Ale nie patrzcie na nią bezpośrednio. Poczujcie, jacy jesteście wobec Śmierci. I poczekajcie, aż przyjdzie od niej wiadomość. Bez nadmiernego myślenia o tym. Ta wiadomość ujawni się w chwili, gdy w waszym ciele pojawi się mimowolny ruch. Bądźcie uważni, co to za wiadomość.
Podobnie możecie postąpić, jeżeli macie problem. Wystarczy w wyobraźni postawić go przed sobą. Ale bez rozmyślań o nim. I cierpliwie poczekać, aż przyjdzie wiadomość. W takiej chwili znajdujemy się w obszarze Duchowego pola. Jesteśmy z nim związani. A otrzymane wskazówki są niezwykłej wagi.
*
ZAWIESZONE ASHTAU
!!!
Chciałabym wprowadzić nową praktykę, wspierającą osoby, które POTRZEBUJĄ (w ogóle) (a w szczególe: praktyki Ashtanga jogi). W Ashtangowej nomenklaturze nazywa się to fachowo ‚zawieszonym Ashtau’. Jeśli śledzisz mojego bloga i moje treści lub odwiedzasz facebookowy fanpage, a to, co robię wnosi coś do Twojego życia, PROSZĘ – raz, albo raz na jakiś czas, przekaż dowolny datek, który będzie SZANSĄ, dla tych, który na dany moment nie stać. To może być nawet 10PLN. Widzę, ile Was tu zagląda, gdyby każdy wniósł swoje minimum, otwiera to innym MOŻLIWOŚCI. To PROŚBA, nie wymóg;-). Jeśli nie chcesz, nadal jesteś mile widziany/a ;-). Wpłaty poproszę na swoje konto:
61 1020 4027 0000 1702 1072 8741
w tytule: zawieszone Ashtau
*
Jeśli chciał(a)byś podzielić się swoimi wrażeniami, zostaw komentarz lub opinię – tu, na facebooku (fan page Stacja Coaching) albo w Google reviews, lub po prostu napisz do mnie =) (olga.sobolewska@stacjacoaching.pl).
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.
Jeśli jesteś zainteresowany/a współpracą, zajrzyj do zakładki ‚usługi’, co możemy razem zdziałać.