We wrogości kilka powłok kryje się
Po pierwsze
Nie lubię Cię
W wersji radykalnej: nie znoszę Cię
Pod spodem zastanawia mnie, zniosę czy nie zniosę Cię?
Po drugie
Nie zgadzam się
Co więcej!
(I najważniejsze, zaznaczę)
Nigdy nie zgodzę się (z Tobą, na Ciebie)
Po trzecie
Nie chcę Cię
(widzieć, słyszeć, doświadczać Cię)
Po czwarte
Nie rozumiem Cię
Po piąte
Co wynika z powyższych
Boję się (Ciebie)
A gdy boję się, dystansuję się na tyle, ile mi trzeba by było bezpiecznie
Po szóste
Nie życzę sobie, byś wpływał(a) na mnie
Nie życzę sobie, by cokolwiek, co z Tobą wiąże się ruszało mnie
By Twoje słowo, gest lub czyn działały na mnie
Po siódme
Nie mam zamiaru słuchać Cię
*
We wrogości jest duże przyzwolenie na ‘nie’
Każdy chce choć raz w życiu móc powiedzieć ‘nie’
Z ludzką potrzebą na ‘nie’ trzeba pogodzić się
Do ‘nie’ podjeść łagodnie
Chyba, że potrzeba wojny pojawia się
Wówczas na ‘nie’ kategorycznie reaguje się
*
Dobrze jest czasami dla zdrowia pozwolić sobie na ‘nie’
Nie chcieć
Nie tolerować
Odrzucić
Wyoutować
Odciąć się
Podobno z pierwszym wypowiedzianym ‘nie’ tożsamość zarysowuje się
Indywidualność zaznacza się
Każde kolejne ‘nie’ osobniczy kontur jednostki obrysowuje
Każde ‘nie’ indywidualne doświadczenie demaskuje
Każde ‘nie’ pokazuje, na ile człowiek przy życiu, a na ile przy śmierci się snuje
Im więcej ‘nie’, tym bardziej uśmiercasz się
Tym gorliwiej nie chcesz doświadczyć życia, ludzi i samego siebie
W PEŁNEJ KRASIE
*
Powiedz tylko ‘nie’
Od razu wiadomo, coś boli Cię
Z kimś/ z czymś nie zgadzasz się
Nie pogodziłeś/aś się
Co więcej (i ważniejsze)- z kimś/ z czymś nie chcesz pogodzić się
Zgodzić się
Masz swoją rację, no nie?
*
Wrogość uwidacznia się, gdy ktoś czyjegoś oczekiwania spełnić nie chce
Gdy ktoś do kogoś/ do czegoś nie chce tzw. dostosować się
Gdy ktoś kogoś/czegoś uszanować nie chce
Wrogość równa się niespełnione oczekiwanie generujące bolesne rozczarowanie
Wrogość= wyśrubowane, nierealne oczekiwanie powodujące realne rozczarowanie
*
Wrogość z kośćmi wiąże się
Mówi się: nie wszystek umrę, kości pozostaną po mnie
Do szpiku kości można obrazić się
Wówczas lojalnie trwa się przy swojej ekscelencji o nazwie ‘nie’
Gdyby tak przestać obstawać uparcie przy ‘nie’, co zostanie po mnie?
Trwoga
Nie byłoby mnie
W ogóle
A ja tak bardzo być chcę
*
Jak z wrogością i tym ‘nie’ radzić sobie?
Proponuję uśmiechnąć się
Zaśmiać się
Po cichu lub otwarcie
W zależności od tego, czy (lub na ile) boisz się tego, że gdy zaczniesz się śmiać prawdziwie
Rzewnie
Jeszcze większa wrogość i ‘nie’ na Twoją radość i Twoje ‘tak’ pojawią się
*
Zdarza się, że ludzie na zgodę nie zgadzają się
Niezgody nie ma co bać się
Na niezgodę trzeba zgodzić się, godnie
Następnie rozejść się
Dla zdrowia
Dla bezpieczeństwa
Każdy w swoją stronę
Tak do tak
Nie do nie
Tak do nie przecież nie pasuje
Tak czy nie?
*
A gdy już spłoną ości wrogości
Gdy spopielą się resztki urazy i złości
Gdy nic pozostanie z przeszłej tożsamości
Z popiołów powstaną nasiona miłości
Pojawi się zgoda na sprzeczności
Niespójności
Niejasności
Na wszystkie wątpliwości
Wątpliwości miłości