Life Coaching

CHCĘ WYPOCZĄĆ!

wp_20160812_16_17_37_pro

– Nie byłem w stanie sprecyzować celu. Za duży chaos. Za mało spokoju. Za dużo przepracowania. Nie mogę się skupić. Tyle się ostatnio w moim życiu dzieje, tak szczerze Ci powiem. Może to jest mój cel? Nie mogę się skupić. Haha.

– Co chcesz osiągnąć podczas tych 30 minut sesji?

– Chcę przerobić ten brak skupienia na skupienie, na sfokusowanie się na czymś ważnym, wartościowym.

– Chcę się skupić?

– Fajnie by było!

– Jak sytuacja wygląda teraz?

– Mam mało wartościowego wypoczynku, takiego dającego energię. Mam mało czasu dla siebie. Brak mi skupienia. Zawsze jest coś do zrobienia.

– Jakie masz możliwości?

– Mogę zwolnić, ale nie wiem, jak to zrobić.

– Musiałbym zrezygnować, ale nie wiem z czego.

– Co jeszcze?

Długie milczenie..

– Rezygnacja z rzeczy rozpraszających mnie, moją energię i mój czas. Czyli mniej rzeczy, a większe skupienie na jednym. Skupienie na jednym, a dobrze.

– Co wybierasz?

– Chyba chcę znaleźć coś takiego, na czym mogę się skupić porządnie. To mi się podoba! Chcę coś konkretnego! Mam dość rozmieniania się na drobne.

– Jak Twój cel ma się do obecnej sytuacji?

Długa cisza..

– Widzę, że faktycznie nie możesz się skupić, nawet mój kot w tej chwili potrafi Cię rozproszyć. Hihi.

– Właśnie! Najdrobniejsze rzeczy potrafią mnie rozproszyć. Nie mogę się skoncentrować, nawet nie wiem, dlaczego. Lepiej skoncentrować swoje wysiłki na jednym, uważam.

– Na czym chcesz skoncentrować swoje wysiłki?

Długa cisza…

– Na sobie. Na nikim innym.

– Jak na dzień dzisiejszy skupiasz się na sobie?

– Wysypiam się, dbam o jedzenie. A nie, nie! Czekaj. Ja mówię o stanie docelowym, a Ty pytasz o rzeczywistość, prawda?

– Tak.

– To tak nie jest. Zabrzmi przewrotnie, ale na dziś dbam o to, by dopilnować moich obowiązków. Nie chcę poczuć, że przez niemożność skupienia się zawalam obowiązki, to, co muszę. Nie chcę zaniedbywać obowiązków. Tak więc skupiam się na sobie.

– Skupiasz się na sobie, nie zaniedbując obowiązków?

– Dokładnie.

– Co jeszcze?

– Staram się czas wolny przeznaczyć dla siebie – obejrzeć film, poczytać. Tak skupiam się na sobie.

– Co możesz zrobić, by inaczej skupić się na sobie?

– Wysypiać się, dbać o to, co jem, uprawiać sport dla ciała, coś dla ducha, spotykać się, ale tylko wtedy, kiedy ja tego chcę, a nie ktoś inny.

– Mając te opcje, licząc się z trudnościami, na co się decydujesz?

Długa cisza..

– Najłatwiej na początek zrobić coś dla ciała i dla ducha.

– Co zrobisz?

– Dla ciała – sport w rozsądnej ilości, tak by płynęła ze mnie chęć, a nie ambicja, by sport przychodził naturalnie.

– A jak jest teraz?

– Muszę się zmuszać, żeby się skupiać na siebie.

– Jak to jest zmuszać się do siebie?

– Przykre, mija się z tym, czemu ma służyć.

– A czemu ma służyć?

– Dobremu samopoczuciu.

– Czyli to, co ma powodować Twoje dobre samopoczucie, tj. skupienie się na sobie, powoduje, że źle się czujesz, jest przykre?

– Tak.

– Jakie masz zatem możliwości?

– Mogę czekać aż przyjdzie naturalnie chęć, by robić coś dla siebie, albo mogę próbować i raz się dobrze czuć, innym razem się męczyć.

– Na co się decydujesz?

– Nie chcę próbować. Chcę poczekać.

– Na co chcesz poczekać?

– Aż pojawi się we mnie chęć zadbania o siebie i skupienia się na sobie.

– Został kwadrans. To czego dla siebie po tej sesji chcesz?

– Chcę mieć poczucie, że to czekanie to nie jest przepierdalanie czasu i życia.

– Co to za poczucie?

– Z jednej strony wina, że nic nie robię i marnotrawię, z drugiej strony poczucie, że to najlepsze wyjście.

– To jaki wobec tego masz cel?

– Chcę pozwolić sobie na nicnierobienie i być z tego powodu szczęśliwym i zadowolonym, że robię to, co chcę, nic nie robiąc.

– Jak jest dziś?

– Nie pozwalam sobie. Surowy rodzic mówi, że nie zasłużyłem. Po pracy odpoczywa się, a nie po niczym.

– Jakie masz możliwości?

– Odpoczywać i narażać się na samokrytykę, że jestem leniwy i marnotrawny, albo działać – ale to nie jest teraz czymś naturalnym dla mnie. Naturalnie płynie ze mnie odpoczynek.

– To na co się decydujesz?

– Chcę odpoczynek.

– Po czym poznasz, że odpoczywasz?

– Po tym, że się wreszcie wysypiam, że nie wybudzam się w nocy, że gdy już się obudzę jestem pełen energii.

– Po czym jeszcze?

– Po tym, że jak spojrzę w lustro, spodoba mi się osoba, którą widzę.

– Po czym jeszcze?

– Po tym, że poczuję, że nic nie muszę.

– Do kiedy chcesz wypocząć?

– Hahaha! Ale zabrzmiało!

– Śmiejesz się, bo? Aaaa, to! Poczułeś ocenę i surowość.

– Tak, użalanie się nade mną.

– Patrz, a ja tylko odzwierciedliłam Twój cel.

– Chcę zacząć odpoczywać jak najszybciej, a skończę, gdy poczuję to, co wymieniłem wcześniej.

– Na ile ważny jest dla Ciebie ten cel?

– Ultra ważny. Kluczowy. Najważniejszy. Uważam, ze to poprawi wszystkie aspekty mojego życia.

– Wszystkie! Jak to słowo uwypukliłeś! Jakie uczucie jest w Tobie, gdy myślisz o poprawie wszystkich aspektów życia?

– Hihihi.

– Hihihi.

– I radość i poczucie, że jestem naiwny, że to niczego nie zmieni. Hihihiih.

– Hihihi. To dopiero chichot! Czego Ci potrzeba do osiągnięcia celu? Kto może Ci pomóc?

– Nie czuję, by ktoś mógł mi pomóc. Zresztą nie chcę pomocy. Co mi może pomóc? Musiałbym się zachować jakoś nieodpowiedzialnie.

– Nieodpowiedzialność może Ci pomóc?

– Nie odpowiadanie na innych. Skupię się na sobie, gdy nie skupię się na innych.

– Jak to zrobisz?

– No miałbym odpowiedź, ale mam w sobie hamulec, bo to skupienie się na sobie jest nieodpowiedzialne.

– To na co się decydujesz?

– Decyduję się na odpowiedź kosztem wypoczynku

– Za co będziesz odpowiedzialny?

– Za wszystko, do czego się zobowiązałem.

– Jak bycie odpowiedzialnym za zobowiązania ma się do Twojej potrzeby wypoczynku?

– Uniemożliwia ją i przeszkadza w niej.

– Jak Ci z tym jest?

– Źle, smutno, ciężko.

– Co chcesz z tym zrobić?

– Mam poczucie, że nie ma sensu mówić, bo wiem, że nie mogę.

– Co to za poczucie?

– Surowość i smutek. Jestem dla siebie surowy. Chyba zawsze byłem.

– Co ta świadomość w Tobie powoduje?

– Poczucie zrezygnowania, beznadziei, braku wyjścia. Przerażenie, że będę krążył w zamkniętej pętli aż do śmierci.

– Co chcesz z tym zrobić?

– Nie chcę tego, ale mam poczucie, że nie mogę nic z tym zrobić.

– Takie masz przekonanie?

– Tak jest. Jeszcze bym poczekał.

– Na co?

– Aż coś się zmieni we mnie.

– Co ma się zmienić?

– Stanę się nieodpowiedzialny, stracę poczucie obowiązku.

– Co musi się stać, byś był nieodpowiedzialny?

– Moja odpowiedzialność musi obrócić się przeciwko mnie. Muszę dostać po dupie, że jestem taki, jaki jestem.

[…]

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s