Budzi się we mnie żądanie
Post żądanie
Po-żądanie
Pożądanie
Mam pytanie
Co było pierwsze – żądanie, czy pożądanie?
Już nie ma we mnie chciałabym, marzyłabym, cudnie by było gdyby, prosiłabym, czy mógłbyś, proszę uprzejmie…
Sra ta ta
Teraz chcę, oczekuję, domagam się
Żądam
Skończyłam błaganie, zaczęłam żądanie
Skończyłam łkanie, jest pożądanie
Po- żądanie
Żądam, nie ma nie
W ciele mam pytanie
Mam w ciele pożądanie
Gdzie jest w ciele pytanie? Gdzie pożądanie?
W rękach, szczególnie w dłoniach i w szaleńczej energii każdego palca, pragnącego poruszać się w każdy możliwy sposób, w każdym kierunku, żądnego dotyku wszystkiego i wszystkich, w każdym najdrobniejszym centymetrze
W biodrach, nigdy wcześniej tak miękkich i nigdy tak radośnie rozluźnionych, że zatańczą do każdej muzyki z wdziękiem i gracją
Pięknie falują, lekko, niestrudzenie, niewymuszenie
A jakby jakoś szalenie
Głos zmienia się w stanowczy, silny, donośny i pragnący coś wyrazić
Usta i dłonie chcą się we wszystko wgryzać, wszystkiego się łapać, wszystko dotknąć, schwytać
Ostatecznie chcą wszystko poczuć
Żądanie, jak pożądanie, ma w sobie pierwiastek determinacji
Determinacja, jak klapki na oczach, pilnuje, by patrzeć i podążać w kierunku celu
Patrzeć (i widzieć)
Słuchać (i słyszeć)
Dotykać, smakować, wąchać i czuć
Takie mam żądanie
Jak nie, to nie
Zjawia się we mnie żądanie
Jest ono w smutno-radosnym stanie
Jestem w przyjemnym, aczkolwiek podejrzliwym stanie
Pojawia się jedno pytanie
Co się stanie, gdy pojawi się pełne żądanie?
Co się stanie przez pełne pożądanie?