Do pewnych spraw/sytuacji/ludzi/tematów/potrzeb/uczuć zabierasz się w nieodpowiedni sposób
Na wszystko trzeba mieć sposób
Do wszystkiego trzeba przecież podejść sposobem
*
Gdy podnosisz ciężar, także musisz robić to sposobem tak, by nie skrzywdzić się
Podnosząc ciężar, musisz ugiąć kolana tak, by załagodzić ciężar
By nie złamać się
Gdy podnosisz ciężar, ugnij kolana tak, by nie przeciążyć się
Nie nadwyrężyć się
Nie przyprawić się o kontuzję
Im cięższe przed Tobą, bym bardziej ugnij się
Ukłoń
Ukorz się
Jeśli kolan nie ugniesz i zostaniesz na prostych kolanach, wówczas skrzywdzisz się
Chyba, że tak Twój cel: skrzywdzić się
*
Skrzywdzić się
Taki cel możesz mieć wybrany mniej lub bardziej świadomie
Nie mając celu, nieświadomie krzywdzisz się
W skrócie: czy masz cel czy nie, krzywda nie ominie Cię
*
Jeśli kolan nie ugniesz, podniesiesz ciężar i skrzywdzisz się, wówczas ból w pewnym ściśle określonym miejscu skoncentruje się
Koncentracja na bólu skupi Cię
Scentruje Cię
Scentralizuje Cię
Scentruje tak, że już dłużej ignorować bólu nie da się
Poczucie bólu i krzywdy dopadnie Cię
Tego, chciałeś/aś czy nie?
*
Ból krzywdy lub tak zwanego niewłaściwego podejścia vel sposobu zwróci Twoją uwagę
Zorientujesz swoją świadomość na miejsce lub punkt, który boli Cię
Na swojej czulej strunie skoncentrujesz się
Twoja czuła struna zagra Ci na nerwach czy zechcesz usłyszeć jej dźwięk czy nie
Dotkniesz bolesnego punktu, którego dotychczas bałeś/aś się
*
Skrzywdzisz się czy nie?
Oto jest pytanie
Jeśli skrzywdzisz się
Zrobisz to świadomie czy nie?
Co najważniejsze, kto za i na tę krzywdę odpowie
*
Ostatecznie, w pewnym sensie krzywdzeniem siebie wpływasz na siebie korzystnie
Krzywdząc się, z bólem mierzysz się
Z bólem mierząc się, z życiem mierzysz się
Mierząc się z bólem z pewną ściśle określoną formą życia kontaktujesz się
Ból jest częścią życia, nie ma co wypierać się