Hej Ty, słyszysz ten dźwięk?
Czy nadal bolą Cię uszy lub są …nieumyte?
Boisz się?
Laserem w Twoje uszy doktor-autorytet wyceluje
Wreszcie skapniesz się, jak ten dźwięk w Tobie rezonuje
Jak zmienia Cię
*
Uświadomiło mi się, że
Całe życie gonię za Guzikiem
*
Jednym z plusów pościgu za Guzikiem jest to, że goniąc za nim rozwijałam się… kosmicznie
Histerycznie
Transcendentalnie
Rozpędzałam się
Nakręcałam się
Mobilizowałam się
Ambitnie
*
Jest także minus tego uganiania się
Szczerze?
Raz, że to rozwijanie trwa bez końca
Dwa, guzik z tego wychodzi
To śmieję, to smucę się nad tym
Właściwy dystans swym śmiesznym smutkiem łapię
Z właściwszej perspektywy widzę Guzik
Z właściwszej perspektywy widzę się
Coraz mniej czuję, że muszę
Coraz rzadziej do konkurów z Guzikiem porywam się
Zasadą zawsze jest, że gdy Guzik odchodzi, zajmuję jego miejsce
*
Inną sprawą, która mnie nurtuje jest pytanie
Kiedy wreszcie, Guziku, zmierzysz ze mną się?
Nadal myślisz, że to ganianie guzik Cię obchodzi?
Że obejdzie Cię
Minie
Ominie Cię
Nie poruszy
Nie dotknie
Spłynie jak po kaczce
Po pięknym egotycznym łabędziu
*
Mylisz się, myśląc, że coś Cię ominie
Nic nie ominie Cię
Kropla drąży skałę
NIEODWRACALNIE kropla wody wydrąży skałę
Dziurę
Zmienisz się
Największego pozera woda skompromituje
Nic z tego, że skompromituje i się
Nic z tego
To też minie
*
Przed światem ujawni się cała ta pozorność
Pozostanie nagość prawdy
Nie ukryjesz się
Bój się Boga, Młodzieńcze!
Młodości domeną jest banie się
Jąkanie się
Wstydzenie się
*
O! O! O!
*
Prawda nie ucieknie
Nie schowasz się
Nie ochroni Cię ciasno na szyi zapięty kołnierzyk
Zmierzysz się z tzw. niedoskonałością
Twoja niedoskonałość obedrze Cię ze złudzeń
Ogołoci Cię
Zedrze z Ciebie tę Twoją uwodzicielską aurę
Aż dotrzesz do prawdziwego siebie
Przy okazji Twoja niedoskonałość zada cios i mnie
*
Szczerze?
Jakby nie musisz rozumieć
W swej doskonałości i tak doskonale wiesz-czujesz, o co – tak zwane c’mon
*
Ja? Nie!
Nie bawię się
Nie igram sobie
A że uśmiecham się?
Śmiech to zdrowie
Spełniam swoją misję
Przez kosmos płynę
Niewiele poza realizacją misji mogę
Cel misji: dopaść się
Choć pozornie zdaje się, że próbuję dopaść Cię
Nadal boisz się?
To już nie mnie
To od własnego przeznaczenia próbujesz oddalić się
*
O! O! O!
*
Uciekaj
Nie uciekniesz
Zgadzasz, czy nie zgadzasz się
Na parkiecie zatańczysz swój pokraczny balecik
Na scenie odegrasz swoją tragi-komiczną rolę
Czy chcesz czy nie
***
„Każdy ma swoją Kasię
I to jest ok
Z Kasią jak z największym wrogiem dobrze jest zaprzyjaźnić się”
by Sandra
❤