Life Coaching

CHARYZMA

Przygotowując się do warsztatu na temat charyzmy i charyzmatyczności, pomyślałam, że zacznę od znalezienia źródłosłowu słowa charyzma. Greckie charisma oznacza łaskę. W chrześcijaństwie charyzmaty to dary Ducha Świętego, służące zbudowaniu Kościoła. Z czasem rozpowszechniono to słowo tak, że objęło ono swoim znaczeniem cnoty, charakterystyczne rysy osobowości. Dzisiaj mówimy o charyzmatycznych ludziach, osobach o silnym oddziaływaniu społecznym, posiadających wybitne cechy charakteru. Charyzma to szczególne cechy osobowości (idosynkrazja, idios „jego własny” i syn-krasis „mieszanina”), którym osoba je posiadająca zawdzięcza niekwestionowany autorytet u ludzi i wpływ na nich. Poza szczególną osobowością i przejawem łaski bożej, co ciekawe, charyzma w religioznawstwie odnosi się do wrażliwości religijnej, wyróżniającej daną osobę od otoczenia.

Charyzma to dar i łaska.

Co jest największym darem i łaską dla Ciebie? Czy czujesz siłę i majestat tego słowa? Daj sobie chwilę, by się nad tym zastanowić, zanim przejdziesz do dalszego czytania.

Przemierzając przestrzenie swojego umysłu i ducha, uświadomiłam sobie, że największym darem i łaską, jaką otrzymujemy w życiu jest życie (aż życie). Gdyby tylko usunąć to wydarzenie z naszego istnienia, co bym nam zostało? Początkiem wszystkiego jest życie. Bez niego nie byłoby ciągu dalszego, kolejnych etapów, wyzwań, zmagań, przygód. Nic by nie było. Skoro zatem to życie jest największym darem, osoba charyzmatyczna to dla mnie osoba żywa, żywotna, ożywiona, żywiołowa (czy są jeszcze jakieś przymiotnikowe wariacje na temat słowa życie?). Charyzma to bycie żywym w duchu i w ciele. Ale co to właściwie oznacza?

Po pierwsze oznacza to odwagę i męskość, by dołączyć do gry, jaką jest samo życie, gdzie nieustannie walczysz o przetrwanie, życie, przeżycie, ale także o rozwój. Choć boisz się życia, przekraczasz jego kolejne poprzeczki i progi. Wymaga to odwagi i męstwa, by podjąć się walki i w niej nie ustawać mimo (a może właśnie z powodu) świadomości nieuniknionego końca.

Po drugie bycie żywym (a przez to charyzmatycznym) skoro jest nierozerwalnie związane z odwagą, to także wiąże z empirią, doświadczeniem. Tylko praktyka, doświadczanie powoduje, że możemy swoje życie podtrzymywać, utrzymywać i rozwijać swoją żywotność. W tym sensie, każde doświadczenie jest swoistą aktualizacją naszej żywotności, zdolności do życia, życionośności i życiodajności. Jeśli nie doświadczasz, nie żyjesz, obumierasz, tak jak niesprawny staje się umysł zwolniony od wysiłku myślenia, czy mięsień od którego nie wymaga się pracy. DO ŻYCIA TRZEBA SIĘ WYSILIĆ. DO ŻYCIA TRZEBA MIEĆ SIŁY.

Po trzecie, bycie charyzmatycznym to gotowość, by czuć, by przekraczać swoje lęki, zaniechać unikania nieprzyjemnego, niewygodnego i przykrego. Nieraz przyrównuję gamę naszych emocji do wahadła – by być prawdziwie szczęśliwym, trzeba również umieć przeżywać skrajnie trudne emocje. Nie da się odczuwać selektywnie. Tj. nie zaznasz prawdziwej miłości i spełnienia, jeśli będziesz wypierał istnienie swojego podziemia i mokradeł grozy. Albo odcinasz wszystko, albo decydujesz się na gotowość do odczuwania i przeżywania wszystkiego. Inaczej – albo żyjesz prawdziwie, albo nie żyjesz wcale i jesteś żywym trupem. Życia nie da się przeżyć wybiórczo, selektywnie dobierając emocje, które się chce doświadczać.  Decydujesz się poczuć prawdziwie życie i poznać samego siebie?

Po czwarte, skoro charyzma to dar i łaska, to trzeba także wspomnieć o wdzięczności za nią. Myślałeś kiedyś nad tym tak głębiej i dłużej? Życie – Twoje być albo nie być. Mogłoby Cię tu w ogóle nie być! Jak Ci z tym? Jeśli poczujesz, że najcenniejsze, co masz to Twoje życie, to ogarnie Cię zachwyt i wdzięczność. Kiedy ostatni raz mówiłeś szczere, autentyczne dziękuję? Co co za żal i ból Ci utknął w gardle, że nie możesz swojego dziękuję wyrazić?

Po piąte, charyzmatyczność wiąże się z byciem sobą (do tego niezbędna jest wspominana wcześniej odwaga). Żeby być sobą, trzeba najpierw być w ogóle. Czujesz, że jesteś, że żyjesz, że znaczysz, że masz wpływ? Gdy już wiesz, że jesteś, to kim jesteś? Jesteś sobą, czyli kim? Dogłębna znajomość samego siebie umożliwia Ci życie w pełni swojego potencjału. Osoby charyzmatyczne po prostu siebie doskonale znają, są dla siebie samych ważne i na samych siebie uważne. Znajomość siebie daje im przyjemny spokój, pewność siebie i ufność względem tego, co im się przytrafia.

Po szóste, choć powiedziałabym, że najważniejsze, charyzmatyczność wiąże się z odpowiedzialnością. Tylko osoba, która zna siebie (słyszy siebie, odczuwa siebie, podąża za sobą), może na siebie reagować (odpowiadać). Tylko osoba odpowiedzialna za siebie może następnie podjąć odpowiedzialność za innych i odpowiadać na ich potrzeby. Odpowiedzialność jest ostatecznie postawą odpowiadania na życie- reagowanie na to, co na nam się przydarza. Życie stawia przede mną kłodę- reaguję. Życie stawia przede mną szansę – nie uciekam, chwytam. Życie oczekuje ode mnie wysiłku i zaangażowania – nie unikam. Życie wystawia mnie na próbę- poddaję się jej, bo jestem odpowiedzialny za swoje życie. Jak się na to zapatrujesz? Nadal jest w Tobie w jakiejś sferze życia dezercja i chciałbyś selektywnie doświadczać życia?

Charyzma to dla mnie samej odwaga bycia sobą (a w tym bycia w nieustannym procesie poznawania siebie i stawania się coraz bardziej sobą) oraz odpowiedzialność za skutki swojego życia/istnienia. Charyzma to, powołując się na jej znaczenie religioznawcze, określona, bardzo zindywidualizowana wrażliwość i duchowość. Każdy ma swoje uczucia i swojego jedynego w swoim rodzaju ducha. Charyzma jako wrażliwość to uwrażliwienie (uważność) na życie w każdym, nawet najdrobniejszym jego przejawie.

Osoba charyzmatyczna nie ucieka od fali, która zmierza w jej kierunku, by ją zalać. Osoba charyzmatyczna wychodzi fali naprzeciw i potrafi się unieść z tą falą.

Kiedy możemy być charyzmatyczni?

Gdy mamy w sobie bardzo rozwinięte stany ego rodzica i dziecka (pojęcia z Analizy Transakcyjnej, inaczej, w skrócie mówiąc, posiadając sporą samoświadomość). To świadomość tej dwójki (dziecka i rodzica) integruje się w dorosłym. Z jednej strony jako dzieci, posiadamy całe zaplecze emocjonalne, z drugiej posiadamy rodzicielskie krytyczne i opiekuńcze wsparcie umysłowe, które nas wyważa i uziemia w rzeczywistości. To emocje wiążą nas z ludźmi. Rozum umożliwia, by robić to w sposób mądry. W stanie ego dorosłego stajemy się naprawdę sobą. Bardziej świadomie poruszamy się w swoich trzech rolach- dziecko, rodzic, dorosły. Umiejętniej je wyważamy, porzucamy lojalność względem starych ról dziecka i rodzica w imię budowania siebie nowego, takiego jakiego chcemy, w roli dorosłego.

Gdzie poszukiwać charyzmy?

Charyzmy należy poszukiwać w sobie przede wszystkim, co oczywiście może się dziać przy udziale innych ludzi, w których przeglądamy się jak w lustrach. Jak to poszukiwanie charyzmy miałoby wyglądać? Należy odpowiedzieć sobie na pytanie, w jaki sposób będę siebie poszukiwał? Czego szukam? Co chcę znaleźć? Co ma być moim blaskiem, wdziękiem, radością, atrakcyjnością, magnetyzmem, doskonałością, magicznością, pięknem, ponętnością, urokiem, siłą przyciągającą (te słowa często podawane są jako synonimy charyzmy)?

Jak rozwijać charyzmę?

Gdy już wiesz, co (know what), pora na know how. Jakie kroki musisz podjąć, by być/czuć się charyzmatyczny? Co chcesz jeszcze zrobić, by taki być? Co chcesz zrobić inaczej? Czego jeszcze Ci brakuje? Kto Ci może pomóc? Jak będziesz wyglądał i co będziesz robił, gdy będziesz na swoim Mount Everest charyzmatyczności? Jak się wówczas będziesz czuł? Kto będzie z Tobą? Znając swój punkt docelowy, co musisz zrobić, by do niego dotrzeć?

Czemu ona służy?

Pytanie, po co Ci w ogóle charyzma? To tak jakbym pytała się Ciebie, po co Ci życie, jaki ono ma dla Ciebie sens? Po co żyjesz?

Do czego Ty chcesz swoją charyzmę/swoje życie wykorzystać? Charyzmaty służyły szerzeniu kościoła, co będzie tą Twoją symboliczną społecznością? Jakie oddziaływanie społeczne i na kogo chcesz mieć? Co jest Twoją osobistą ‚religi’? Według Wiki pośród darów Ducha Świętego były: słowo, poznanie, proroctwo, czynienie cudów, języki, służba i uzdrawianie. Co Ty chcesz ze swoim darem życia zrobić?

Jeśli charyzma to odwaga bycia sobą i życia, doświadczania, to:

– co jeszcze powstrzymuje Cię, by być sobą?

– czego jeszcze się boisz?

– co dla Ciebie znaczy być sobą, czyli kim?

– czego jeszcze się w sobie boisz lub wstydzisz? skąd ten lęk? skąd ten wstyd? czemu one służą?

Charyzma to, poza odwagą bycia sobą, byciem odpowiedzialnym oraz indywidualną wrażliwością także pewna adaptowalność komunikacyjna. To sztuka działania słowem– świadomość rożnych stylów i rejestrów językowych- język oficjalny, nieoficjalny, język urzędowy, grypserka, socjolekty, profesjolekty, a na końcu zindywidualizowany idiolekt. Inaczej mówiąc- charyzma to życie za pomocą słowa, komunikacji, wyrażania się.

Zostawiam Cię z pytaniem:

To co jeszcze możesz zrobić by być jeszcze bardziej (i więcej) sobą (a przez to być bardziej żywym/charyzmatycznym)?

Ja decyduję się na zwiększoną uważność na siebie i innych, na poświecenie sobie czasu by siebie lepiej poznać, by sprawdzić, co mnie ożywia i buduje moją żywotność,. Decyduję się także na ciekawość siebie, cierpliwość do siebie i matczyną troskę, by się sobą zająć.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s