Myślałam, że zostanie(sz) ze mną na zawsze
Taką miałam nadzieję
Pragnienie
Taką miałam fantazję
Takie złudzenie
Z możliwością straty nie liczyłam się
Takiej możliwości nie wzięłam pod uwagę
Wydawało mi się, że już zawsze tak będzie dobrze
Łudziłam się
Już nie ma Cię/jego/jej przy mnie
Ściska mnie wewnętrznie cierpienie
Ze śmiercią niepogodzenie się
Straty zaakceptować nie chce
Buntuję się
Winię siebie, winię to, co zewnętrzne
*
Myślałam, że zostanie(sz) ze mną na zawsze
Myliłam się
Zawsze także kończy się
Byłam w błędzie
Zawiodłam się
Rozczarowałam się
Odczarowałam się … ze złudzeń
Z rzeczywistością skonfrontowałam się
*
Nie ma Cię/jego/jej
To najważniejsze
Niepotrzebne dalsze gadanie
Słowotoku kontynuowanie
*
Już nie ma Cię/jego/jej
Coraz bardziej dociera do mnie
Nie ma, nie będzie
Pożegnać się muszę, a nie chcę
Końca doznać nie chcę
Z końcowymi scenami sobie nie radzę
*
Miałeś/aś być na zawsze
A przepadłeś/aś na wieczne oddanie
Fizyczne wygnanie
*
Miałeś/as być na zawsze
Użalam się, przepraszam, z żalem sobie nie radzę
Mam raz do siebie, innym razem do Ciebie pretensje
Wewnetrznie walczę
Stracie mówię nie
Na koniec nie godzę się
Jeśli zgodzę się, dopiero poczuję się niegodnie…
***
Z dedykacją dla inspiratora całej tej śmiertelnej refleksji
With love ❤
Olgusz
.