Taka błahostka
Bawiąc się, dajmy na to, Snapchacikiem może okazać się, że
Zrobienie filmiku z sobą samym w roli głównej
A potem wysłanie siebie do świata to wyzwanie
W skrócie:
Wyjście na świat to nie lada wyzwanie
Wystawienie się na świat, na publiczność
Na oklaski lub pośmiewisko
Na aplauz lub pomidory
*
Wystawienie się
Na dobre i na złe
Pokazanie się
Ujawnienie się
Odsłonięcie się
*
Szykując się do swojej światowej premiery
Tak samo jak patrząc w lustro Snapchata
Zorientujesz się, że jakiś nabyty, wtórny wstyd jest w Tobie
Może zaczerwienisz się
Może zaczniesz jąkać się
Może coś zamurować Cię
Widok lub głos samego siebie może zamurować Cię
Zawstydzisz się
Wyjdzie na to, że
Są takie aspekty Ciebie, których wstydzisz się
Dajmy na to, że
Z jakiegoś bliżej niezidentyfikowanego powodu
*
Twój wstyd jest wtórną reakcją
W pierwotnej reakcji zasmuciłeś/aś się
W pierwotnej wersji przeżyłeś/aś niezadowolenie
Niespełnienie
Żeby więcej nie smucić się w głębi umówiłeś/aś się ze sobą, że zamiast smutku będziesz wstydzić się i z pewnymi zachowaniami powstrzymasz się, na dobre i na złe
*
Pod swoim wstydzę się przeżywasz swój dramat lub dramacik, swoją tragedię
Pod swoim wstydzę się grasz ze sobą w autodewaluację
W tak zwaną dewaluację z ojcem w tle
Dokładniej, dewaluację na ojca tle
Jest kanon, w który nigdy idealnie nie wpiszesz się
Przynajmniej takie masz w sobie poczucie, wrażenie, może złudzenie
Mowa o dewaluacji na ojca tle
Jeszcze inaczej, o dewaluacji w umyśle
*
Dewaluacja wywołana osądami i ocenami, porównaniem, oczekiwaniem, określonym przekonaniem
W swojej dewaluacji już wiesz, albo przynajmniej zaczynasz przeczuwać, że nie jesteś idealny/a, doskonały/a, nie jesteś taki/a, jak być powinieneś/powinnaś
Pod wstydem autodewaluacja karmi Cię swoim szlamem
Krytykujesz i potępiasz się
Krytykujesz, potępiasz, nie zgadzasz się na to i tych, którzy są dookoła Ciebie
Osądzasz niezwykle surowo i krytycznie
Tak też w głębi obwiniasz samą/ego siebie
Przeżywasz frustrację z powodu nieprzystosowania się
Powiedz sobie szczerze – nie przystosowałeś/aś się
Nie przystosowałeś/aś się do jakiegoś ideału, do pewnej doskonałości, do określonej ambicji, do czyjegoś (rzeczywistego lub wyimaginowanego przez Ciebie samego) oczekiwania względem Ciebie
Powiedz sobie szczerze
Tego kanonu doskonałości akurat nie spełnię
Nie uda mi się
Tracisz grację, bo przeżywasz swoją frustrację z powodu nieprzystosowania się
Tracisz grację, masz frustrację, gdyż na jednym konkretnym przekonaniu zawiesiłeś/aś się
Zawisłaś/eś
Z powodu tępego, zafiksowanego przekonania
*
Nieprzystosowanie jest Twoje
Choć czasami swoje nieprzystosowanie na innych projektujesz
Nie przystajesz, przyznaj się
Bardzo możliwe, że nie przystaniesz
W walce o przystawalność do ideału poddaj się
Odpuść sobie
Zaakceptuj się tak jak teraz i tu stoisz kompletnie
Odpuść sobie tę parszywą grę
Tę umysłu ambicję
Tę nieuziemioną, nierealną względem Twoich ziemskich, cielesnych i psychicznych możliwości ideę
Uda czy nie uda się?
Są dwa uda: albo się uda, albo się nie uda 😉
PolubieniePolubienie
Wiesz, co mam na myśli 🙂
https://stacjacoaching.pl/2016/10/04/uda-czy-sie-nie-uda/
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wiem, wiem. Użyłam tylko cytatu z kabaretu, tak mi się nasunął 😉
PolubieniePolubienie
😉
PolubieniePolubienie