Radzę sobie z bezradnością
Radząc sobie, sobie nie radzę
Nic nie radzę
Nic nie poradzę
Tą postawą sobie ( i innym) jakoś radzę ze stanem ‘nie radzę’
*
Radą na bezradność jest nic nie robić
Pozwolić sobie na brak odpowiedzi, reakcji, rozwiązania, rady
A dając sobie to pozwolenie (tzw. pozwolenie na ‘(sobie/komuś) nie radzenie’), na nieodpowiedzenie
Na niezareagowanie
Na niezareagowanie, które może być uznane za zignorowanie
Dać sobie także wybaczenie
Wystawić sobie certyfikat ze stemplem rozgrzeszenie
Nicnierobienie – wybaczenie
Po wierzchu widziane nicnierobienie
Z wierzchu postrzegane jako nicnierobienie
*
Można zachłysnąć się pozorami
Można pozorami dać się omamić
*
Coś postrzegane jako nicnierobienie
Coś nazwane nicnierobieniem
Robienie uznane za nieróbstwo, lenistwo, bierność lub lekceważenie
Pasywne istnienie
Na niby istnienie
*
Niby żartem, niby serio robienie/mówienie
Hipnotyczne zauroczenie
W schemacie bezradności tkwienie
Od normy odchylenie
Schemat braku rady (=bezradności) się powtarza tak długo, jak długo trwa zaślepienie
Trwanie na rauszu, w nietrzeźwości brodzenie
Nieprzytomne istnienie
nieuprzytomnienie
Rausz nieświadomości wywołujący zamroczenie
Głosu intuicji lekceważenie
Na własnej skórze doświadczenie
Wobec miłości ubezbronnienie
*
Na bezradność radą jest wybaczenie
Na niemoc się zgodzenie
W pełnej mocy upełnomocnienie dzieje się, gdy następuje z totalną niemocą się pogodzenie
Na niemoc się zgodzenie
Z niemocą się pogodzenie
A wtedy nastąpi rozpogodzenie
Nastąpi w mocy się utwierdzenie
Na brak wpływu się zgodzenie
Godne istnienie
*
Doświadczenie
Własne a nie cudze doświadczenie
*
*
Instrukcja dla Was, żeby się ‚połapać‚ ;-))