Wyobraź sobie, że płynnym, tanecznym krokiem poruszasz się
Że masz odtańczyć przedstawienie swe
Życiowe
Widowiskowe
Rytm muzyki przez życie do śmierci porywa Cię
Prowadzi Cię
Kieruje
Steruje
Uwodzi
Zwodzi
Z tropu zbija regularnie
Poddajesz mu się czy opierasz się?
*
Każdy krok do śmierci zbliża Cię
Nieuchronnie
Nieuchwytność życia chwyta Cię
Śmiertelnie
Codziennie
Niezmiennie
Nieważne, jak bardzo opierasz się
Nieważne czy życiu czy śmierci mówisz ‘nie’
*
Wyobraź sobie, że rodząc się, z wyrokiem na śmierć, na życie, rodzisz się
Z wyrokiem na śmierć i życie poruszasz się
Przez życie raz płyniesz
Raz nie
Innym razem topisz się
Śmiertelne życie ogarnia Cię
Śmierć za życia trapi Cię
Czy tego chcesz czy nie
*
Twój wyrok nie ominie Cię
Życie ze śmiercią przeplata się
Życie ze śmiercią utożsamia się
Coś się rodzi
Coś gaśnie
Pogódź się
Pora zsynchronizować się
*
Jak Twoja świadomość tego wyroku (na śmierć, na życie) na Ciebie wpłynie?
Co w Twoim myśleniu zmieni się?
Jak zachowasz się, odmiennie niż dotychczas zachowywałeś/aś się?
Co, na co nigdy nie pozwoliłeś/aś sobie, tym razem pozwolisz, by stało się?
Z kim zechcesz spotkać się?
Czego zapragniesz doświadczyć?
Komu i czemu odważysz się wreszcie wyrazić śmiało i stanowczo swoje ‘nie’
A może zaskoczysz sam(a) się i ‘nie’ w ‘tak’ zamieni się?
*
Jak inaczej ubierzesz się?
Pomalujesz?
Wystylizujesz się?
Wygrasz swe życie czy przed startem już poddasz się?
***
Pamiętam jak ludzie odpowiadają na pytanie- co by zrobili wiedząc, że mają tylko 3 miesiące życia? Chcą porzucić wszystko i robić to o czym od zawsze myśleli. I czytam: „…Wyobraź sobie, że rodząc się, z wyrokiem na śmierć, na życie, rodzisz się / Z wyrokiem na śmierć i życie poruszasz się / Przez życie raz płyniesz…” I teraz zadaję sobie pytanie- dlaczego nie tu i teraz zacząć żyć? Wiedząc od zawsze, że jest koniec.
PolubieniePolubienie
To już chyba po raz kolejny piszę Tobie, Aga. Jak Cię czytam, czuję, że w głębi to Twoje pytanie dlaczego by nie?- to Twój wewnętrzny brak zgody (nie mogę, nie wolno mi) na coś (na co? na bycie szczęśliwą? na przyjemność? na bycie sobą? na samodzielny niezależny los? na branie? na korzystanie? na pójście w określonym kierunku? jeszcze coś innego?). Na co nie masz pozwolenia? Czego Ci nie wolno? Czego nie możesz? Kto i kiedy te ramy wyznaczył, albo na podstawie jakich doświadczeń, wydedukowałaś, że Ci nie wolno (czegoś)?
Good luck!
PolubieniePolubienie
Absolutnie rozumiem co piszesz. Powinnam inaczej sformułować przedostatnie zdanie. Pytałam siebie w imieniu tych ludzi, którzy by nagle- bo coś- zaczęli by inaczej żyć. A dlaczego czekać na jakiś wyznacznik, skoro tu i teraz JUŻ Można Żyć.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To już można żyć? 😉 Nie trzeba czekać na niczyje pozwolenie, zgodę? 😉 Siadam zaraz sama pomyśleć’ co to znaczy ‚żyć’ dla mnie samej 😉
PolubieniePolubienie