Life Coaching

CZEKAJĄC NA GODOTA

Kolejne oczekiwania, moje własne lub cudze względem mnie, jak gwóźdź do ściany przybijają mnie

Gwoździe przybijane do krzyża, właściwie

Tak też czuję się – na krzyżu wiszę, na krzyżu kolejne gwoździe mocują mnie

Gwoździe, wbijając się we mnie, krzyżują mnie

Ja spokojnie, cierpliwie, jak pokorne cielę, daję ukrzyżować się

Krzyżuję się, gdy gwoździe (oczekiwania) wbijają mnie

Gwoździe będą wbijane tak długo aż dobiję się

Coraz mocniej do krzyża przybijam się

Krzyż bierze mnie, a ja do krzyża przytulam się

*

Wszystkie prośby, rozkazy, nakazy, oczekiwania, wymagania

Wymiary i skale, w które trzeba się wpasować

Rozmiary, które należy zachować

Długości, których nie należy skracać lub przekraczać

Szerokości, których niezachowanie jest źle widziane

Obwody

Wielkości

Wagi

Kształty

Gładkości

Elastyczności w ciele i w umyśle

Barwy ubrań, odcienie nastrojów i koloryt skóry

Wygląd ten powierzchowny oraz krajobraz wewnętrzny

Wszystko to, co mnie upiększa

Wszystko, to co mnie ‚zbrzydza’

Dane dotyczące tego ile, czego i kiedy powinno się brać, jeść, przyjmować, robić

To z kim i na jakiej stopie powinno się mieć relację

Sposób wyrażania się

Sposób zachowywania się

Stan doedukowania

Czasami wyedukowania

Bywa, że niedoedukowania

Ilość i ważność umiejętności, zalet, talentów, kompetencji, kwalifikacji, tytułów, dyplomów

Prawo lub brak prawa do określonych słów, gestów, uczuć, stanów

To, ile jeszcze trzeba zrobić i jak jeszcze trzeba się postarać

To, czego jeszcze rzekomo brakuje, co nie wystarcza, co nie zadowala, co nie jest dobre, zadowalające, piękne, albo po prostu ok

To, na ile myśleć o sobie, a ile zadbać o domniemany lub prawdziwy interes drugiej osoby

Ile i komu dać troski, zainteresowania i pomocy, a gdzie przestać

Zestaw przykazań, jaki/jaka powinienem/powinnam być

Wyobrażenia o tym, na ile mam być samodzielny/a

Ocena tego, na ile jestem samowystarczalny/a

Diagnoza stopnia, w jakim jestem niezależny/a lub pouzależniany/a

Tu jeszcze dochodzi kwestia, na ile szkodliwa jest forma mego uzależnienia

Prawo do pomocy

Wymóg radzenia sobie samemu/samej

Głębokie wierzenia, moje własne i cudze, dotyczące tego, z czym sobie dam i nie dam rady

Przekonania na temat tego, gdzie i kim powinienem/powinnam być

Ile mieć

Co robić w ogóle

Co robić w szczególe

Co koniecznie muszę robić

To, czego absolutnie nie mogę robić

To, jak się stosownie wygląda

Adekwatnie

*

Nie mogę sprostać tym wszystkim ważnym i mniej ważnym, zawsze niekończącym się oczekiwaniom

Planom

Celom

Ambicjom

Aspiracjom

Marzeniom

Tym bardziej im sprostać chcę, tym bardziej umrzeć chcę

Poddać się

Wycofać

Zrezygnować

W otchłań rzucić się

Rzucić to wszystko w cholerę

Takie poczucie mam: niech nikt już nic ode mnie nie chce

Odczepić się

W wersji agresywnej: odwalić się

Prawdą jest także to, że ja sam(a) siebie w spokoju zostawić też muszę

Od siebie odczepić się

Nie dowalać sobie tak (dużo), że katuję się

Pooddychać pragnę

Pożyć chcę

Tęsknię, by poczuć ulgę, by odprężyć się

By rozprężyć naprężoną we mnie strunę

*

Pora zadowolić się tym, co jest

Od łakomstwa na więcej odwalić się

Uszanować to, że ciało i możliwości psychiczne ograniczają mnie

Czynią mnie człowiekiem

Z orbity nadludzi, bogów, superwydajnych, ultra efektywnych ściągają mnie

*

Co rusz kolejne oczekiwanie do muru przypiera mnie

Pora poddać się

Zrobić w sobie głęboki rozrachunek

Z sobą z siebie rozliczyć się

Orzec jednoznacznie, że nie powiodłem/am się

Nie udałem/am się

A w konsekwencji mojego nieudania wiele rzeczy w życiu nie udało mi się, także

Pora przyznać się

Jak trzeba to zapłakać

Jak jest chęć, to pośmiać się

Nieudacznik ze mnie, bo nie udało mi się sprostać wszystkim oczekiwaniom, które przede mną na mojej drodze pojawiły się

*

Widzę także, że próbując zadowolić wszystkich, unieszczęśliwiłem/am sam się

Widzę, że nikt i tak nie uśmiecha ani nie cieszy się

Zadowolenie znikąd nie pojawia się

Przy tym zmęczyłem/am się

Śmiertelnie

Stąd, na tym krzyżu coraz stabilniej umocowana wiszę

Stąd, na krzyżu coraz stabilniej mocuję się

Coraz bardziej przekonany/a, że ze wszystkim jednak nie dam sobie sam(a) rady

Że jednak nie mogę wszystkiego

Że nie wszystko jest w moich rękach

W mojej mocy

Moją odpowiedzialnością

Nie na wszystko mam wpływ

Że nie wszystko jest możliwe

Nie wszystko się uda, wyjdzie, powiedzie się

Z pewnym nie uda, tak zwanym nieudacznictwem, trzeba pogodzić się

Są takie nie uda/ nieudacznictwa, które nie udadzą się

Nie uda udało się

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s